Otrzymałem to od jednego z komentatorów mieszkającego w Niemczech. Tekst jest nafaszerowany linkami i wstawkami w języku „Nibelungów”. Posyłam oryginalną wersję, dokładnie taką jaką otrzymałem. Myślę, że w takiej właśnie formie jest warta rozpropagowania gdziekolwiek to możliwe. Osądźcie sami. Myślałem, że okupant świata niczym mnie już nie zaskoczy. A jednak... W Dojczlandii krążyła w sieci karykatura: Poddający Czytaj całość
↧